Ministerstwo Sprawiedliwości

 

 

Tomasz Zubilewicz to człowiek o wielu zainteresowaniach, który ciągle poszukuje dlatego zdradził nam swoje motto życiowe : „życie jest piękne i warto korzystać z niego w pełni".

 

Natomiast  gościem drugiej odsłony  „Laboratorium Karier”  był Paweł Sudoł –    były prezes jednej z największych firm,  który opowiedział, jak zrobić karierę i pozostać normalnym człowiekiem. Paweł Sudoł jest jednym z najbardziej znanych i cenionych menagerów w Polsce, całe życie zawodowe zarządzał jedną z największych firm spożywczych w Polsce i jako nielicznemu udało się przez 36 lat   utrzymać stanowisko prezesa Międzynarodowej Korporacji . Chłopcy, którzy poszli na spotkanie do Laboratorium Karier nie spodziewali się, że człowiek powszechnie postrzegany za VIPa absolutnie zaprzeczy, że nim nie jest. Uroczo tłumaczył, że jest normalnym człowiekiem, nie czuje się VIPem, a przekonał wszystkich tym, że odmówił premierowi wzięcia udziału w misji gospodarczej do odległych krajów. VIPem może być prezydent, premier, prymas, burmistrz powiedział, ja natomiast jestem zwykłym przedsiębiorcą. Gość nawiązując do idei laboratorium zaznaczył, że aby w przyszłości odnieść sukces, należy pamiętać o tym, że: trzeba chcieć dobrze pracować, szanować współpracowników i rozmawiać o problemach, wspólnie i życzliwie omawiać każdą decyzję. Można oczywiście pozwolić sobie na krytykę, ale nigdy na krytykanctwo. Jest to oczywiście dopuszczalne przed podjęciem ostatecznej decyzji, natomiast po podjęciu, dyskusje są niedopuszczalne i należy pracować, ponieważ w organizacji czy w firmie nie ma demokracji, są polecenia. To tylko niektóre przesłanie, jakie mogliśmy usłyszeć od pana Sudoła. Na zakończenie spotkania powiedział jeszcze jedno, bardzo ważne zdanie ”uczcie się dobrej rozmowy ze sobą, bo to zawsze prowadzi do dobrych rozwiązań”.  Mówił również  o inicjatywach społecznych stworzonych z myślą o osobach najbardziej potrzebujących, żyjących poza nawiasem społeczeństwa oraz zagrożonych wykluczeniem społecznym z powodu ubóstwa.

 

W marcu, podczas trzeciej odsłony  „Laboratorium Karier”  spotkaliśmy się   Aleksandrem Maliszewskim – wybitnym muzykiem, kompozytorem, dyrygentem,  założycielem orkiestry ALEX – BAND. Podczas spotkania bohater laboratorium opowiedział o swoich przeżyciach z okresu młodości. Wspomniał, że nie był spokojnym młodzieńcem i lubił wyzwania, a jako student PWSM miał duże nieprzyjemności tylko dlatego, że   w czasach komuny uczestniczył w festiwalu Jazz nad Odrą.

 

Przez wiele „ALEX” lat był kierownikiem muzycznym Festiwalu Piosenki w Sopocie. Nagrał ponad 200 kompozycji i piosenek dla Polskiego Radia i telewizji, które z czasem stały się    przebojami Ponadto nagrał  również 10 longplayów  z największymi zagranicznymi i polskimi wokalistami, m.in. z K. Krawczykiem, M. Rodowicz i E. Gepert.  Z wypowiedzi gościa wynikało, że praca umożliwia mu kontakty z bohemą artystyczną zarówno w kraju jak i zagranicą, ale przede wszystkim daje mu wiele satysfakcji. W muzykę trzeba wkładać serce i duszę   twierdzi pan Aleksander, a wykonywanie utworu bez ekspresji i spontaniczności, nie oddaje jego pełnego brzmienia. Dlatego w pracy wiele wymaga od siebie, a jako dyrygent nie oszczędza swoich muzyków. Na zakończenie spotkania gość laboratorium zagrał z młodymi adeptami muzyki, ukazując im swoją wirtuozerię. Wspólnie wykonali utwór, który skomponował Herbie Hancock pt. " CANTALOUPE ISLAND".  Rozmawiając z wychowankami pan Aleksander życzył im powodzenia, macie szanse chłopcy- powiedział, tylko trzeba wybrać właściwą drogę i uwierzyć w siebie.